Małgorzata Ulinowska swój sklep Delikatesy Figaro prowadzi od pięciu lat. Z zawodu pielęgniarka, decydując się na własny biznes, nie posiadała żadnego doświadczenia w handlu. Dlaczego więc sklep? Jak to w życiu bywa, zadecydował przypadek. Wraz z rodziną wprowadziła się do nowego, ładnego osiedla w Piasecznie. A tam do wynajęcia był lokal usługowy o powierzchni handlowej 150 mkw. „Na pomysł otworzenia sklepu wpadł mój mąż. Gdy wprowadzaliśmy się do nowego mieszkania, już myśleliśmy o założeniu własnego biznesu” – opowiada pani Małgorzata.
Najbliższa okolica, to nie tylko osiedle, na którym mieszkają Ulinowscy, ale również wiele innych nowych bloków i apartamentowców, również tych w budowie. Klientela sklepu jest więc niesamowicie zróżnicowana – sklep musi dostosować swój asortyment zarówno do osób zamożnych mieszkających w pobliżu, jak i robotników. 80% osób robiących zakupy w Figaro, to stali klienci.
„Zupełnie nie odczuwamy konkurencji. Jedynie moglibyśmy obawiać się jej teoretycznie ze strony Almy, ale praktycznie klientów nam nie odbiera” – opowiada pani Małgorzata.
W Figaro średnio dziennie dokonywanych jest 400 transakcji, a klientów, zwłaszcza tych z dziećmi jeszcze w wózkach, przyciąga przestrzeń pomiędzy regałami, dzięki której przemieszczanie się jest faktycznie wygodne. W sklepie znajdziemy szeroki asortyment, z wyjątkiem mięsa nie brakuje niczego. „Mięsa nie mamy w ofercie. Było raz, tylko przez jeden miesiąc, ale klienci w ogóle nie byli zainteresowani jego kupnem” – mówi Małgorzata Ulinowska, która osobiście zaangażowana jest w działalność sklepu. Do pracy na szczęście, jak podkreśla z uśmiechem, nie ma daleko.
Swój dzień rozpoczyna o 6.30, doglądając rozładunku pieczywa. Figaro czynne jest od 7.00 do 22.00, w niedziele o dwie godziny krócej. Pani Małgorzata zajmuje się zamówieniami towaru – i tu podkreśla doskonałą współpracę z Tradisem i chwali jego e-hurtownię, dzięki której zamówienia są łatwe w realizacji. Gdy jest taka potrzeba, obsługuje również kasę sklepową. Na zmianie jest zawsze dwóch pracowników, ale jak zaznacza właścicielka Figaro – wykwalifikowany personel, to oprócz kradzieży, jedna z dwóch bolączek handlu. „Rotacja personelu jest bardzo duża. Gdyby udało mi się zatrudnić dobrego i zaufanego kierownika sklepu, to prowadzenie własnej placówki byłoby czystą przyjemnością. Niestety o wykwalifikowany personel, nie tylko znający się na handlu, ale i lubiący ten zawód jest niezmiernie trudno” – mówi nie bez żalu pani Małgorzata. Drugi problem to kradzieże. A tych jest sporo, pomimo zainstalowanych kamer i lustra. Co najczęściej pada łupem złodziei? Przy porannym rozładunku bułki. A ze sklepowych półek kosmetyki i piwo – tego ostatniego średnio ponad 50 puszek miesięcznie. Kradzieże to nie jedyne „koszty stałe” prowadzenia sklepu. Dochodzi do tego jeszcze wynajęcie lokalu i rachunki, co w sumie daje miesięcznie kwotę około 10 tys. złotych. A jeżeli już jest mowa o pieniądzach, to warto wspomnieć o promocjach w Figaro, których… nie ma. „Gdy tylko powieszę przy produkcie kartkę z napisem promocja, klienci od razu omijają go szerokim łukiem” – śmieje się pani Małgorzata. Z czego to wynika? Przecież klienci lubią kupować produkty w okazyjnych cenach. „Zapewne wynika to z rodzaju klienta, który robi zakupy w moim sklepie. Są to albo ludzie zamożni, którzy bardziej zainteresowani są dobrym produktem i wygodą robienia zakupów, aniżeli trochę niższą jego ceną, albo robotnicy z pobliskich budowli, którzy kupują w zasadzie tylko pieczywo, kiełbasę i piwo” – ocenia Małgorzata Ulinowska. Podobnie jak promocje, wielkim zainteresowaniem nie cieszy się program lojalnościowy, który owszem, w Figaro funkcjonuje, ale ani nie jest czynnikiem przyciągającym do zakupów, ani nie przybywa jego nowych klientów.
Piaseczyńskie Delikatesy Figaro, pomimo dużej konkurencji, funkcjonują bardzo dobrze i nie brakuje im klientów. Kluczem do sukcesu wydaje się tu dobra lokalizacja, wręcz bardzo dobra i zaangażowanie właścicielki w życie sklepu. Nie tylko zaangażowanie, również bardzo duży entuzjazm i pozytywne podejście do życia.
Maja Święcka
tagi: Zaangażowanie kluczem do sukcesu ,
21 listopada 2024 roku w wieku 68 lat zmarł Krzysztof Pakuła...
W październiku 2024 r. całkowita wartość sprzedaży w...
W tym roku Polacy planują mniej kosztowne święta niż...
Obie strony czeka kilka lat przygotowań...
Sztuczna inteligencja jest coraz mocniej wykorzystywana przez...
Ankietowani wskazali pięć rzeczy, których obecnie...
Do zmian muszą się dostosować także małe przedsiębiorstwa...
Z początkiem stycznia 2025 roku Polska obejmie rotacyjną...